Konik czeka na gości, łudzi i przywabia ich swym powabnym spojrzeniem niczym Syreny Odyseusza…
Na tych niby wątłych i delikatnych nogach koń poniesie swego opiekuna przez pola , dając mu wolność i swobodę
Para bucha z nozdrzy konia niczym para z parowozu w wierszu Juliana Tuwima.
Korowód zaprzęgów czeka na swoja kolej, konie grzeją się pod pledami- koń nie człowiek, potrzebuje ciepła.
Czasem zaśnie się na służbie, ludzka rzecz…
Stoimy w wyznaczonych miejscach, porządek musi być…
Nie, to nie wysiłek!!! Ot, zobaczył coś ciekawego…
Na pierwszym miejscu…
Praca pracą ale przecz koń coś zjeść ostatecznie musi!!!!
|